niedziela, 6 listopada 2011

Bangkok instant cz3



 Kolejny dzień zwiedzania tajskiej stolicy za nami. Dzisiaj trochę trudniejszy, bo z całym ekwipunkiem na plecach. Przy około 35 stopniach nasze 10 kilowe plecaki wydają się potwornie ciężkie. Mimo to, udaje się nam zobaczyć Muzeum Narodowe, składające się z kilku budynków, w tym, tradycyjnej tajskiej chaty, niesamowitej świątyni, budynku z wystawa przedstawiająca zarys historyczny Tajlandii i kilku dodatkowych, zawierających najróżniejsze eksponaty. Z powodu powodzi nie wszystkie były czynne, ale te, które udało się nam zobaczyć, były bardzo ciekawe. Na terenie muzeum jemy też nasz pierwszy tajski posiłek. Jedzenie zupy pałeczkami jest lepsze od nie jednej diety.
 Będąc w Bangkoku nie można zapomnieć o odwiedzinach u 70 metrowego, leżącego Buddy w Wat Pho. Sam Budda robi wrażenie rozmiarem, ale prawdziwym dziełem sztuki jest otaczający go kompleks świątyń i stup.
Ostatni punkt dzisiejszego programu, to przeprawa przez rzekę do Swiatyni Switu- Wat Aro, moim zdaniem najladniejszej z dotychczas odwiedzonych.. Kolejne piękne miejsce z widokiem na miasto i mnóstwem schodów do pokonania.
Na koniec dnia próbujemy uzupełnić nasz sprzęt w centrum handlowym Siam, ale ta 8 piętrowa galeria handlowa nie jest przygotowana do zaspokojenia naszych oczekiwań.  W końcu, nieziemsko wymęczeni, układamy się do snu na tarasie widokowym lotniska Suvarnahbumi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz