poniedziałek, 23 stycznia 2012

Rok Smoka zaczyna się w George Town


Lubię George Town J To miasto, gdzie historia jest nadal żywa, gdzie brytyjskie, kolonialne budynki i ville współgrają z chińską i hinduską architekturą oraz muzułmańskimi meczetami. Wszystko pasuje do siebie jak w układance. Jednego przedpołudnia zwiedzamy chińską, taoistyczną światynię i meczet Kapitana Kellinga i to, ze sobą sąsiadują nie stanowi żadnego dysonansu. Chińska światynia jest niesamowita, wzbogacona dodatkowo opowieściami spotkanego tam chłopaka, który przyszedł tam nakarmić swoich zmarłych przodków z okazji Nowego Roku. Przyniósł im sztućce, miseczki i kubeczki, a  na małym stoliczku ustawił potrawy i położył pomarańcze, które są wyjątkowo charakterystycznym symbolem noworocznych zyczeń. Symbolizują dobrobyt, bogactwo i pomyslność, więc rozdaje się je osobom, którym dobrze się życzy, zarówno tym obcym, jak i znajomym. My tez takie dostaliśmy J

Dzisiejszego wieczoru, razem z chińską społecznościa świętujemy Nowy Rok. Wszyscy zebrali się na nadmorskim skwerze, gdzie przez kilka godzin odbywały się występy. Może nie będe komentować ich jakości, ważne, że publicznośc dobrze się bawiła. Ponieważ rozpoczyna się chiński rok smoka, tuż przed półnnoca obejrzeliśmy akrobację panów przebranych za to właśnie stworzenie, po czym pieknymi fajerwerkami powitany został Nowy Rok.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz